gmp3
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 3:38, 24 Lut 2010 Temat postu: LP 02/2010 |
|
|
msi napisał: | ...na www pojawily sie wyniki z Lp 02/2010...
jak było?
mnie choroba wykosiła w pień
pozdro
msi |
Jak pewnie sam zauważyłeś, temperatura w niedzielę panowała przyjazna, niewinnie świeciło słoneczko, i nic nie wskazywało na to jak groźna może być trasa.
Przybiegłam na ul. Leśną nieco później niż zwykle, bo po drodze, na dobry początek, pośliznęłam się i rozbiłam kolano, ale wydało mi się, że czasu na pierwsze okrążenie było jeszcze dosyć - jednak nieco się myliłam - tym razem było inaczej.
Przelotnie zapytałam ludzi kończących pierwsze kółko "jak tam trasa" i dowiedziałam się, że są dziury. No cóż dziury jak dziury - zwykła rzecz - nic mi to nie mówiło.
O skali problemu przekonałam się chwilę potem. To było coś zupełnie nowego: wyślizgana, bardzo nierówna ścieżka z wgłębieniami sprawiała, że postawiona na niej noga nie stała na miejscu, tylko jechała w stronę wgłębienia. Biec obok ścieżki też się nie dało, bo skorupa śniegowa, choć była twardawa, to noga w nią wpadała na jakieś 20 cm i w dodatku ciężko ją było wyjąć. Reasumując koszmar.
Basia Krakowiak przed biegiem z przerażeniem zapytała, jak tu biec skoro iść trudno. Chyba nawet padł pomysł, żeby może panie nie biegły. Jednak pobiegliśmy wszyscy.
Widoczki prawdopodobnie były ładne, ale ani przy pierwszym, ani przy drugim okrążeniu, nikt ich, z oczywistych względów, nie podziwiał. Zresztą czasy mówią same za siebie.
Być może bardziej wydajnie biegłoby się wtedy gdyby człowiek nie próbował przyśpieszyć, bo taka próba powodowała tylko niepotrzebne, niekontrolowane wymachy wszystkimi kończynami i zwiększała zmęczenie a nie tempo. Zresztą nie wiem. Z pewnością należało "biec z głową", a mi to nigdy nie wychodzi gdyż bieganie traktuję jako rozkosznie bezmyślny i wyłącznie fizyczny wysiłek na łonie natury. Dlatego dużą zaletą LP jest to, że zmuszają do weryfikacji tego poglądu.
A w kwestii wyników, to mam taką uwagę, że są niekompletne!!!
Marzena na pewno biegła i była kilka sekund za mną - ale to chyba zostanie skorygowane .
A jak chodzi o duży termos, to pomysł nieco spóźniony, ale dobry - jestem za i chętnie się dołożę. Warto go kupić teraz, choć przyda się następnej zimy, bo potem inicjatywa może przepaść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|