 |
www.DTR-TEAM.fora.pl Forum społeczności biegowej powiatu Trzebnickiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzejhaz
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:27, 24 Lip 2009 Temat postu: I Maraton Karkonoski |
|
|
Marcin ,zegar tyka już niebawem niezła extrema , jak emocje i adrenalinka przed startem , czujesz się przygotowany ? żeby tylko pogoda wam dopisała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
msi
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:12, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Tym razem bez ciśnienia.
Totalnie nie wiem co tam się będzie działo
W BPSie biegałem od 50 do 90 km na tydzień. 85% po lasach z licznymi podbiegami. Główny cel tych treningów to wzmocnić nogi aby nie załapać kontuzji na trudnym terenie. Stawy działają an 100% czuje ze sprint w lesie po korzeniach i gałęziach jest "stabilny". Nogi elegancko wybierają nierówności
Starałem się również wzmocnić "górę"...pompeczki brzuszki i takie tam
Waga 78kg ale czuje ze wiekszosc siedzi w mięśniach - zawartość tłuszczu 19 [pomiar z wagi ].
Zaczynam planować logistykę i myśleć o lekkim odpoczynku...jutro ostanie 20km...tym razem asfalt...bede testował pas na odżywki i picie i nowe skarpetki Nike
Zaczynam bardzo spokojnie...oby tylko starczyło siły na cały dystans
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzejhaz
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:32, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
msi napisał: | Tym razem bez ciśnienia.
Totalnie nie wiem co tam się będzie działo
W BPSie biegałem od 50 do 90 km na tydzień. 85% po lasach z licznymi podbiegami. Główny cel tych treningów to wzmocnić nogi aby nie załapać kontuzji na trudnym terenie. Stawy działają an 100% czuje ze sprint w lesie po korzeniach i gałęziach jest "stabilny". Nogi elegancko wybierają nierówności
Starałem się również wzmocnić "górę"...pompeczki brzuszki i takie tam
Waga 78kg ale czuje ze wiekszosc siedzi w mięśniach - zawartość tłuszczu 19 [pomiar z wagi ].
Zaczynam planować logistykę i myśleć o lekkim odpoczynku...jutro ostanie 20km...tym razem asfalt...bede testował pas na odżywki i picie i nowe skarpetki Nike
Zaczynam bardzo spokojnie...oby tylko starczyło siły na cały dystans  | Profesjonanle przygotowanie , jesteś w siłce , a start po takim przygotowaniu tylko poprawi ci apetyt aż strach przewidziec co będzie na Hasco-Lek Wrocław Maraton ????może postraszysz Zigiego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zigi
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:40, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dobrze ze poruszyles ten temat bo szukam zajaca ! jak bys kogos mial to bedzie milo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
msi
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:23, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zigi napisał: | Dobrze ze poruszyles ten temat bo szukam zajaca ! jak bys kogos mial to bedzie milo. |
Zigi pewnie atakujesz 3:00:00 na takiej prędkości co najwyżej mógłbym cię pociągnąć na jakieś 20-25 km.
Wiem ze na maratonachpoloskich na forum powstają jakieś grupki - może akurat leci ktoś na 3:00
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
msi
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:48, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Suplementacja !!!
Karkonoski tuz tuz ... i zaczynam się zastanawiać nad suplementami... nie miło wspominam ostatnie 7km na Maratonie w Jelczu, kiedy to "kosiły" mnie skurcze łydek Gdyby nie Maestro pewnie leżałbym gdzieś w rowie [jeszcze raz dzięki Andrzej za "support" na ostatnich km].
Wtedy upalna pogoda i wiaterek skutecznie pozbawiały mnie mikroelementów. Może nie byłem totalnie odwodniony, ale umówmy się - Powerade chyba nie daje już rady w takich warunkach.
Od kilku dni testuje Izostara w proszku do rozrabiania. Nawet nieźle to "wchodzi" Mam też przetestowany zestaw batonów i żeli energy
To co opisałem to powiedzmy standard na maraton. No ale MK to nie zwykłe 42,195 !!! Od 2 tygodni przyjmuję bombę witaminową Centrum. Dodatkowo po mocnych treningach zarzucam mega Magnez...regeneracja przyjemnie szybka porozciągane mięśnie szybko wracają do siebie.
No i teraz najważniejsze !!!
Czy przed Maratonem Karkonoskim wskazane jest przyjecie podwójnej dawki witamin i magnezu ?
Czy w trakcie zawodów jeszcze przed "ścianą" podratować się magnezem ???
Nie wiem jaka będzie reakcja... jeszcze z treningów na szosie [rower] wiem z własnych doświadczeń ze słodki baton przed zawodami odcinał mi prąd po 15 minutach jazdy na maxa... wiadomo dużo cukru w organizmie...wiec organizm "zbija" cukier... za chwilkę jak go potrzebujesz to już jest "po ptakach"...
Poproszę o rady
Z góry dzięki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zigi
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:06, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
To znowu ja . Nie jestem jakims wyczynowcem ale z mojego doswiadczenia jesli chodzi o witaminki i magnezik to najwazniejsze w moim przypadku jest systematycznosc dozowania.Jesli chodzi o witaminki to nejlepiej proponuje Ci mieszac czyli np.dzis "centrum" jutro "vitaral" a jesli chcesz zwiekszyc dawke to kilka dni przed zawodami mozesz za aplikowac dwa razy dziennie.Magnez ? polecam Filomag raz dziennie no i przed zawodami kilka dni dwa razy dziennie.Organizm mysi sie przyzwyczaic do zwiekszonej dawki wiec nie wiesz jaka byla by reakcja organizmu przed samymi zawodami jak bys dopalil jakis "Kers". Wiec polecam przetestowac kilka dni przed oczywiscie normal treningi.
A jesli chodzi o "zajaczka" na marathon to moze byc i do 25 km potem polece juz sam...Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zigi
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:10, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A jeszcze na temat batonikow, ja np.nie jestem smakoszem tych lakoci i raczej nie podjadam batonikow przed marathonem .Ale to jest w moim przypadku kazdy organizm jest inny i reaguje inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
msi
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:58, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zigi dzięki za rady
Zaczynam już pozytywnie "fiksować" przed tym biegiem
...a jeśli chodzi o MWrocław to podaj swoje wymyślone tempo na pierwsze 25km...może przy mocnym początku pobije i swój rekord...
Maestro pewnie mnie opierdzieli za taką taktykę na Wrocław ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzejhaz
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:28, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
msi napisał: | Zigi dzięki za rady
Zaczynam już pozytywnie "fiksować" przed tym biegiem
...a jeśli chodzi o MWrocław to podaj swoje wymyślone tempo na pierwsze 25km...może przy mocnym początku pobije i swój rekord...
Maestro pewnie mnie opierdzieli za taką taktykę na Wrocław ??? | A pewnie że opierdzieli , Ty nie fisiuj tylko rób swoje , już w Jelczu do półmetka było Ci za wolno. Zależy czy chcesz biec na RŻ tz. równiutko dwie połówki i na mecie żyć i z uśmiechem pić piwo , albo zaszaleć do pólmetka "zyskać" 5-10 min. i potem "umierać" do mety i wtopić 20-30 min. W zeszłym roku biegłem z Anią i od 25km. eskakada Gądowianka i potem jeszcze jedna górka gdzie "rekordziści " z półmetka już maszerowali a my dalej biegliśmy swoje i drugą (trudniejszą ) polowę mieliśmy 2 min. szybciej, natomiast rekordziści z Półmetka na mecie wtapiali średnio 20 min. a o samopoczuciu lepiej nie mówić.Jedz i pij to co najlepiej Ci wchodzi i z umiarem, żeby potem psycha nie siadała że jak nie wypiłem izotonika lub nie zjadłem witaminki to nie mam formy i nie dam rady.To co wybiegałeś to twoje i nikt ci tego nie zabierze , a witaminka nie koniecznie sprawi że bedzie jeszcze lepiej.Pozdrawiam życzę systematyczności i przede wszystkim zdrówka. Acha i mocny trening(zawody) = porządny wypoczynek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
akrass
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:46, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
hm powiem wam tak... od najlepszej zawodniczki w Polsce rekordzistki w maratonie... na punktach odżywania pije wodę... albo Gastrolit można go kupić w aptece... jest łatwo dostępny i podobno się bardzo dobrze wchłania...
ja osobiście biorę witaminę supradyn, i omega 3 wraz z Q10, do tego magnez... wszystko jest ważne żeby robić to regularnie to raz... a dwa lepiej jeść owoce i wszystkie kolorowe warzywa i tak dobierać posiłki żeby było odpowiednio wszystko dobrane - myślę że to najlepsze rozwiązanie
jak by ktoś chciał biec na 2:40-2:30 mogę przebiec się 10-15km
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
msi
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:54, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
andrzejhaz napisał: | msi napisał: | Zigi dzięki za rady
Zaczynam już pozytywnie "fiksować" przed tym biegiem
...a jeśli chodzi o MWrocław to podaj swoje wymyślone tempo na pierwsze 25km...może przy mocnym początku pobije i swój rekord...
Maestro pewnie mnie opierdzieli za taką taktykę na Wrocław ??? | A pewnie że opierdzieli , Ty nie fisiuj tylko rób swoje , już w Jelczu do półmetka było Ci za wolno. Zależy czy chcesz biec na RŻ tz. równiutko dwie połówki i na mecie żyć i z uśmiechem pić piwo , albo zaszaleć do pólmetka "zyskać" 5-10 min. i potem "umierać" do mety i wtopić 20-30 min. W zeszłym roku biegłem z Anią i od 25km. eskakada Gądowianka i potem jeszcze jedna górka gdzie "rekordziści " z półmetka już maszerowali a my dalej biegliśmy swoje i drugą (trudniejszą ) polowę mieliśmy 2 min. szybciej, natomiast rekordziści z Półmetka na mecie wtapiali średnio 20 min. a o samopoczuciu lepiej nie mówić.Jedz i pij to co najlepiej Ci wchodzi i z umiarem, żeby potem psycha nie siadała że jak nie wypiłem izotonika lub nie zjadłem witaminki to nie mam formy i nie dam rady.To co wybiegałeś to twoje i nikt ci tego nie zabierze , a witaminka nie koniecznie sprawi że bedzie jeszcze lepiej.Pozdrawiam życzę systematyczności i przede wszystkim zdrówka. Acha i mocny trening(zawody) = porządny wypoczynek. |
Maestro...tak się lekko zagalopowałem !
Maraton w Jelczu uważam za bardzo udany przede wszystkim dzięki taktyce jaką mi zaproponowałeś i co najważniejsze będę się trzymał tej metody na innych startach
Pamiętam jak Jędrek wyskoczył pierwsza dyche w 45:00...a na 4 kółku mijałem go z wielką obawą czy koleś czasami zaraz się nie przewróci...pewnie gdyby nie żel który mu wcisnąłem w łapę to by się nie pozbierał...dodam ze koleś nie jeden maraton zaliczył [zrobił nawet 100km] wielkie doświadczenie i twardziel na maxa a tu taki "zonk" mu się przytrafił
Podsumowując... czytając wasze opinie nic nie zmieniam jesli chodzi o witaminki i mikroelementy... a w tym tygodniu tylko ryż, makaron, warzywka i białe mięsko
Oczywiście zapraszam wszystkich zainteresowanych na trasę MK
Doping na trasie by się przydał i rezerwowy łyk wody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzejhaz
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:25, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
akrass napisał: | hm powiem wam tak... od najlepszej zawodniczki w Polsce rekordzistki w maratonie... na punktach odżywania pije wodę... albo Gastrolit można go kupić w aptece... jest łatwo dostępny i podobno się bardzo dobrze wchłania...
ja osobiście biorę witaminę supradyn, i omega 3 wraz z Q10, do tego magnez... wszystko jest ważne żeby robić to regularnie to raz... a dwa lepiej jeść owoce i wszystkie kolorowe warzywa i tak dobierać posiłki żeby było odpowiednio wszystko dobrane - myślę że to najlepsze rozwiązanie
jak by ktoś chciał biec na 2:40-2:30 mogę przebiec się 10-15km  | Poprowadz Tomka Sobczyka na złamanie jego magiczej bariery 2:30, może do półmetka ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzejhaz
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:34, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
msi napisał: | andrzejhaz napisał: | msi napisał: | Zigi dzięki za rady
Zaczynam już pozytywnie "fiksować" przed tym biegiem
...a jeśli chodzi o MWrocław to podaj swoje wymyślone tempo na pierwsze 25km...może przy mocnym początku pobije i swój rekord...
Maestro pewnie mnie opierdzieli za taką taktykę na Wrocław ??? | A pewnie że opierdzieli , Ty nie fisiuj tylko rób swoje , już w Jelczu do półmetka było Ci za wolno. Zależy czy chcesz biec na RŻ tz. równiutko dwie połówki i na mecie żyć i z uśmiechem pić piwo , albo zaszaleć do pólmetka "zyskać" 5-10 min. i potem "umierać" do mety i wtopić 20-30 min. W zeszłym roku biegłem z Anią i od 25km. eskakada Gądowianka i potem jeszcze jedna górka gdzie "rekordziści " z półmetka już maszerowali a my dalej biegliśmy swoje i drugą (trudniejszą ) polowę mieliśmy 2 min. szybciej, natomiast rekordziści z Półmetka na mecie wtapiali średnio 20 min. a o samopoczuciu lepiej nie mówić.Jedz i pij to co najlepiej Ci wchodzi i z umiarem, żeby potem psycha nie siadała że jak nie wypiłem izotonika lub nie zjadłem witaminki to nie mam formy i nie dam rady.To co wybiegałeś to twoje i nikt ci tego nie zabierze , a witaminka nie koniecznie sprawi że bedzie jeszcze lepiej.Pozdrawiam życzę systematyczności i przede wszystkim zdrówka. Acha i mocny trening(zawody) = porządny wypoczynek. |
Maestro...tak się lekko zagalopowałem !
Maraton w Jelczu uważam za bardzo udany przede wszystkim dzięki taktyce jaką mi zaproponowałeś i co najważniejsze będę się trzymał tej metody na innych startach
Pamiętam jak Jędrek wyskoczył pierwsza dyche w 45:00...a na 4 kółku mijałem go z wielką obawą czy koleś czasami zaraz się nie przewróci...pewnie gdyby nie żel który mu wcisnąłem w łapę to by się nie pozbierał...dodam ze koleś nie jeden maraton zaliczył [zrobił nawet 100km] wielkie doświadczenie i twardziel na maxa a tu taki "zonk" mu się przytrafił
Podsumowując... czytając wasze opinie nic nie zmieniam jesli chodzi o witaminki i mikroelementy... a w tym tygodniu tylko ryż, makaron, warzywka i białe mięsko
Oczywiście zapraszam wszystkich zainteresowanych na trasę MK
Doping na trasie by się przydał i rezerwowy łyk wody  | Biegając swoje maratony zwylke wtapiałem 6-8min. przy jakimś zapasie na pólmetku , natomiast przy dwóch gdzie udało mi się rozmienić 3 godz. pobiegłem dwie połowy równiutko , przy czym do pólmetka wydawało mi się że na dużych luzach ( i tak ma być) , natomiast po pólmetku żeby utrzymać to tempo to już była wielka sztuka i trzeba było się mocno sprężać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gmp3
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:21, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
msi napisał: | Suplementacja !!!
Karkonoski tuz tuz ... i zaczynam się zastanawiać nad suplementami...
.....................
Poproszę o rady
Z góry dzięki... |
Nie mam za wiele doświadczenia ale odpowiem jak sama to robię.
Jest oczywiste, że jeśli koszulka po treningu daje się wykręcić, to tam jest nie tylko utracona woda, ale też minerały.
Dlatego zwykłemu człowiekowi, co się na co dzień nie poci się aż tak straszeniebnie nic dodatkowego nie potrzeba, ale my powinniśmy straty uzupełniać.
Moja suplementacja polega głównie na dostarczaniu potasu, magnezu i wapnia (bo nie tylko magnez traci się z potem). Ale robię to osobno, a nie w Izostarze czy innych składankach. I nie przed samym maratonem ale codziennie. Myślę, że przyjmowanie samego magnezu zaburza równowagę wapniowo magnezową. I w ogóle tu właśnie bardzo ważna jest równowaga jonowa między wszystkimi, a zwłaszcza podstawowymi minerałami, żeby nie było skurczów mięśni.
[link widoczny dla zalogowanych] - tam po prawej są linki, żeby sobie o każdym biopierwiastku poczytać.
Aha, jeszcze warto zbadać sobie poziom hemoglobiny i w razie niskiego łykać żelazo. Ale wtedy trzeba zachować duży odstęp czasowy od innych minerałów, bo żelazo z mimi wchodzi w reakcje tworząc nieprzyswajalne związki.
Natomiast podczas maratonu (i na 3 godziny przed), to ja osobiście nic jeść nie mogę, bo mi to grozi biegunką maratońską, ale oczywiście piję wodę. Jednak wtedy wiadomo, że po 30 km zaczyna brakować paliwa.
Ale na ostatnim Wrocławiu miałam przy sobie mleko wysokosłodzone skondensowane w tubce i wciągnęłam je po 25 km. Pomysł się sprawdził, bo do mety było już mniej niż 20 km (bo "jazda" zawsze zaczynała mi się po półmetku) i problemów nie było i deficyt energii też nie dał się we znaki.
Patrzyłam na przekrój pionowy trasy Maratonu Karkonoskiego i wydaje się być nieco ekstremalna. Jakoś tamte okolice bardziej mi się z nartami kojarzą niż z bieganiem. Ale dla Ciebie to pestka - trzymam kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
msi
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:23, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
gmp3 napisał: | msi napisał: | Suplementacja !!!
Karkonoski tuz tuz ... i zaczynam się zastanawiać nad suplementami...
.....................
Poproszę o rady
Z góry dzięki... |
Nie mam za wiele doświadczenia ale odpowiem jak sama to robię.
Jest oczywiste, że jeśli koszulka po treningu daje się wykręcić, to tam jest nie tylko utracona woda, ale też minerały.
Dlatego zwykłemu człowiekowi, co się na co dzień nie poci się aż tak straszeniebnie nic dodatkowego nie potrzeba, ale my powinniśmy straty uzupełniać.
Moja suplementacja polega głównie na dostarczaniu potasu, magnezu i wapnia (bo nie tylko magnez traci się z potem). Ale robię to osobno, a nie w Izostarze czy innych składankach. I nie przed samym maratonem ale codziennie. Myślę, że przyjmowanie samego magnezu zaburza równowagę wapniowo magnezową. I w ogóle tu właśnie bardzo ważna jest równowaga jonowa między wszystkimi, a zwłaszcza podstawowymi minerałami, żeby nie było skurczów mięśni.
[link widoczny dla zalogowanych] - tam po prawej są linki, żeby sobie o każdym biopierwiastku poczytać.
Aha, jeszcze warto zbadać sobie poziom hemoglobiny i w razie niskiego łykać żelazo. Ale wtedy trzeba zachować duży odstęp czasowy od innych minerałów, bo żelazo z mimi wchodzi w reakcje tworząc nieprzyswajalne związki.
Natomiast podczas maratonu (i na 3 godziny przed), to ja osobiście nic jeść nie mogę, bo mi to grozi biegunką maratońską, ale oczywiście piję wodę. Jednak wtedy wiadomo, że po 30 km zaczyna brakować paliwa.
Ale na ostatnim Wrocławiu miałam przy sobie mleko wysokosłodzone skondensowane w tubce i wciągnęłam je po 25 km. Pomysł się sprawdził, bo do mety było już mniej niż 20 km (bo "jazda" zawsze zaczynała mi się po półmetku) i problemów nie było i deficyt energii też nie dał się we znaki.
Patrzyłam na przekrój pionowy trasy Maratonu Karkonoskiego i wydaje się być nieco ekstremalna. Jakoś tamte okolice bardziej mi się z nartami kojarzą niż z bieganiem. Ale dla Ciebie to pestka - trzymam kciuki
 |
... nie byłbym tego taki pewny
Dziękuję za mądre rady i miłe słowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzejhaz
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:03, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Heloo.msi. kiedy jedziesz i kiedy wracasz ? zostaniesz chyba coś na weekend
Powodzenia życzę i dużo zdrówka na szlaku. Powiedz mi jeszcze gdzie zniknął GiganT i Jerzy W. po wiosennych wspaniałych maratonach gdzieś przepadł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
msi
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:27, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
andrzejhaz napisał: | Heloo.msi. kiedy jedziesz i kiedy wracasz ? zostaniesz chyba coś na weekend
Powodzenia życzę i dużo zdrówka na szlaku. Powiedz mi jeszcze gdzie zniknął GiganT i Jerzy W. po wiosennych wspaniałych maratonach gdzieś przepadł? |
Jako admin pozwoliłem sobie wyciąć część Twojej wypowiedzi
Jade w sobote o swicie i wracam tego samego dnia. Po takim wysiłku najlepiej poleżec w swojej wannie i wyspac sie w swoim łóżku
GiganT gdzies na obozie w Zakopanem...a JurekW. ...nie mam pojecia...zlamal wiosna "trójkę" i go wcieło
pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzejhaz
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzebnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:25, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
msi napisał: | andrzejhaz napisał: | Heloo.msi. kiedy jedziesz i kiedy wracasz ? zostaniesz chyba coś na weekend
Powodzenia życzę i dużo zdrówka na szlaku. Powiedz mi jeszcze gdzie zniknął GiganT i Jerzy W. po wiosennych wspaniałych maratonach gdzieś przepadł? |
Jako admin pozwoliłem sobie wyciąć część Twojej wypowiedzi
Jade w sobote o swicie i wracam tego samego dnia. Po takim wysiłku najlepiej poleżec w swojej wannie i wyspac sie w swoim łóżku
GiganT gdzies na obozie w Zakopanem...a JurekW. ...nie mam pojecia...zlamal wiosna "trójkę" i go wcieło
Ale po.....ważny z Ciebie gość 3 maj się i sukcesów życzę.Przede wszystkim ładnej pogody w sobotę.
pozdro |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
msi
Administrator
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śląskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:58, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
...czasami muszę
Trzeba dbać o dobry PR szczególnie w takich tematach
Dzięki za życzenia
Sprzęt skompletowany... teraz łapię trochę świeżości i w sobotę ogień !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|